Biznes Handel

Kolorowy świat balonów

Spacerując po Warszawskiej starówce i podziwiając (poza piękną architekturą i wspaniałego widoku na Wisłę) kolorowe balony, z którymi krążyli uliczni sprzedawcy, cofnąłem się myślami do moich dziecięcych lat. Starałem się przypomnieć sobie, jak wyglądały wtedy te pompowane helem zabawki i jedno co przyszło mi do głowy to balony gumowe. Zdaje się, że sporo się w tej sprawie zdążyło zmienić…

Balony nie tylko na Warszawskich ulicach.

Szukając informacji, wpisałem w jedną z popularnych wyszukiwarek hasło BALONY WARSZAWA i moim oczom ukazało się sporo firm świadczących usługi związane z dekoracjami, animacjami i pokazami balonowymi. Wchodząc na jedną ze stron, spostrzegłem, że rzeczywiście sporo się zmieniło. Nie ma już nawet wspomnienia, po tym, co utkwiło w mojej głowie, czyli po balonach gumowych. Zostały zastąpione produktem wykonanym z naturalnego lateksu, co zapewne jest na korzyść dla naszej kochanej przyrody. Wśród balonów lateksowych jest zatrzęsienie kolorów, wzorów naniesionych na nie i nawet kształtów. Poza klasycznymi balonowymi owalami są także serduszka i kule. A to dopiero początek…

Balonowe kształty-postacie, pojazdy i inne…

O zawrót głowy może doprowadzić fakt, że prawdziwa balonowa rewolucja to dekoracje foliowe. Są tutaj balony o kształcie ulubieńców znanych z bajek, duży wybór różnorakich pojazdów, tych ziemskich, jak i tych kosmicznych. Moimi ulubieńcami zostały balony chodzące, bo i takie tu znalazłem.

Dekoracje na każdą okazję.

Po spędzeniu około 2 godzin przy przeglądaniu dostępnych balonów dochodzę do wniosku, że są tu wzory na każdą okazję. Od małej rodzinne uroczystości, po wielki event na kilka tysięcy osób. Oczywiście jako facet zerknąłem także na balony idealne na Wieczór Panieński. Butelka szampana, korona czy kolorowy napis Bride to tylko te grzeczniejsze formy dekoracji wieczoru.

Powrót do młodości

Miło było zanurzyć się w świat dziecięcej fantazji i magii kolorów. Wiem, że sam nie cofnę lat, ale udało mi się uszczęśliwić młodszą część swojej rodziny. Mam nadzieję, że kiedyś, gdy będą spacerowali ulicami swojego miasta, zobaczą sprzedawcę balonów, to przypomną sobie swojego dziadka, który dał im pierwszego balonika w ich życiu.